Zamknij

Unikalne wspomnienia bohatera wojny 1920 r. z Białobrzegów. "Najniespodziewaniej bolszewicy zaczęli odstępować"

13:51, 15.08.2021 Tomasz Plaskota Aktualizacja: 11:52, 16.03.2023
Skomentuj Źródło zdjęcia: https://btkbialobrzegi.pl/ Źródło zdjęcia: https://btkbialobrzegi.pl/

„Z rozkazu majora po raz pierwszy nabiliśmy broń, następnie rozsypaliśmy się w tyraliery i zaczęliśmy dawać salwy w stronę bolszewików. Najniespodziewaniej bolszewicy zaczęli odstępować. My w tym czasie przeszliśmy do ataku” - pisał pod koniec sierpnia 1920 r. harcerz, 17-letni gimnazjalista Bronek Mroczkowski z Białobrzegów w liście do rodziców.

Bronek był jednym z ponad stu pięciu tysięcy ochotników, którzy latem 1920 r. zaciągnęli się do Armii Polskiej, aby walczyć z bolszewikami. Ochotnicy po krótkim szkoleniu, czasem tylko trzytygodniowym, w obozach w Jabłonnie i Rembertowie szli na front.

„Uradowaliśmy się – pisał Bronek w pamiętniku. – Wszyscy pięciu jedziemy. Jak to będzie wesoło, gdy każdy z nas będzie miał mundur, gdy pojedziemy do Rembertowa itd. itd. Gadania było moc. Janek Fonfara się ucieszył, że sam nie będzie rekrutem, że my również ochotnikami być umiemy”. Młodzi ochotnicy z Białobrzegów na szkolenie do Rembertowa wyruszyli 24 lipca, a na froncie znaleźli się już 14 sierpnia 1920 r. Bronek Mroczkowski trafił do 221. ochotniczego pułku piechoty. Wojenna przygoda białobrzeskiego gimnazjalisty nie trwała długo. Dzień później, 15 sierpnia, w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, które wypadało podobnie jak w tym roku w niedzielę, trafił go odłamek.

„(…) kiedy się czołgałem w bruździe, dostałem jakimś odłamkiem czy czymś w plecy. Chwilowo straciłem przytomność, ale zaraz oprzytomniałem. Podnieść się jednak nie mogłem. Dopiero przybiegł sanitariusz, obejrzał mi plecy, ale na szczęście rany żadnej nie było. Zaraz zostałem odniesiony z pola i przywieziony do najbliższej stacji, skąd mnie odstawiono do Warszawy. Tutaj mieliśmy przez cały wieczór troskliwą opiekę nad sobą” – pisał Bronek do rodziców.

Rana okazała się ciężka, Bronka przewieziono do szpitala wojskowego w wielkopolskim Kościanie. Mimo troskliwej opieki, w tym ze strony starszego brata Mariana, studenta medycyny zmarł 6 kwietnia 1922 r. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Białobrzegach, a napis na jego grobie mówi, że zmarł „z ran odniesionych w obronie ojczyzny”.

O jego losach, nie tylko wojennych, opowiada „Pamiętnik Bronka Mroczkowskiego 1 czerwca 1919 – 23 lipca 1920”, który ukazał się staraniem Białobrzeskiego Towarzystwa Kulturalnego (https://btkbialobrzegi.pl/).

Tomasz Plaskota

(Tomasz Plaskota)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%