Zamknij

Adam Bolek: wrócę do szkoły uczyć, bo to po prostu kocham

14:14, 11.01.2021 Bialobrzegi24.net
Skomentuj Burmistrz Adam Bolek (fot. Mateusz Adamski) Burmistrz Adam Bolek (fot. Mateusz Adamski)
Jak układa się współpraca z Radą Miejską i Starostwem Powiatowym, o tęsknocie za pracą w szkole, o szansach Pilicy na awans do III ligi - o tym rozmawiamy w trzeciej, ostatniej części wywiadu z burmistrzem Białobrzegów, Adamem Bolkiem.

Bialobrzegi24.net: Jak Pan ocenia współpracę z Radą Miejską w obecnej kadencji?

Adam Bolek (Burmistrz Miasta i Gminy Białobrzegi): Uważam, że jest wzorowa. My tutaj zupełnie abstrahujemy od polityki. Mamy wspólne cele, i nikt nie patrzy na przynależność partyjną. Osoby, które są w obecnej Radzie Miejskiej lub były też w poprzedniej Radzie, naprawdę interesują problemy miasta. Pozwala to realizować wyznaczone cele w bardzo szybkim tempie. Nie oznacza to jednak, że dochodzi do różnicy zdań. Podam jeden z ostatnich przykładów. Początkowo chcieliśmy wprowadzić limit odbioru odpadów bio do dwóch worków za jednym odbiorem, natomiast głosy radnych i dyskusja jak się wytworzyła spowodowały, że zwiększyliśmy ten limit. Dlatego w każdych wyborach nie patrzmy na przynależność partyjną, ale patrzmy na osobę, i to co może ona wnieść do Rady Miejskiej.

A jak w tej kadencji układa się współpraca ze Starostwem Powiatowym w Białobrzegach?

Nie będę ukrywał, że jest tak jak kiedy starostą był pan Andrzej Oziębło. Wtedy współpraca była wzorowa, ale teraz też nie mogę narzekać. Mamy wspólne zadania, np. jesteśmy współwłaścicielami Zakładu Opieki Zdrowotnej, gdzie działamy jednomyślnie. Dogadujemy się w kwestii dróg i wspólnych inwestycji. Oczywiście, mamy zapewne inne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość społeczno-polityczną, ale uważam, że w samorządzie musimy od takiego spojrzenia uciekać. Najważniejsze jest dobro mieszkańców.

Za nim trafił Pan do samorządu był Pan nauczycielem. Tęskni Pan czasami za tzw. pracą przy tablicy?

Zdecydowanie tak. Bardzo tęsknię za tą pracą. Jestem po prostu nauczycielem z powołania. To co teraz robię uważam za powołanie mnie na stanowisko burmistrza przez siły wyższe w postaci woli mieszkańców do wypełnienia pewnych zadań. Znając siebie, te zadania zapewne zrealizuję, i wrócę do szkoły uczyć, bo to po prostu kocham.

Moja teczka, którą zabierałem do szkoły, do dzisiaj stoi nierozpakowana obok biurka w domu, i jest gotowa, żebym wziął ją na ramię, poszedł do szkoły uczyć.

Dzisiaj troszkę tę przysłowiową tablicę zastępuje mi prowadzenie treningów bramkarskich w klubie. Tam też jestem w jakimś sensie wykładowcą, nauczycielem. To taki substytut tablicy.

Nie jest tajemnicą, że piłka nożna, a szczególnie ta lokalna, jest jedną z Pana pasji. W tym sezonie miejscowa Pilica po początkowych problemach związanych z koronawirusem, szybko wróciła do formy. Na półmetku rozgrywek jest liderem IV ligi, a do tego zdobyła Puchar Polski na szczeblu ROZPN. Myśli Pan, że za pół roku Białobrzegi będą cieszyć się z awansu do III ligi?

Nie jestem wróżką. Natomiast ze sportem jestem związany od dziecka i wiem, że to jest sport i może być różnie. Uważam jednak, że jeżeli będziemy dobrze przygotowani fizycznie, nie przeszkodzi nam koronawirus, to na dzisiaj jesteśmy głównym faworytem, żeby awansować. Nie widzę drużyny, która mogłaby nam zagrozić. Oczywiście, nie wiemy co się stanie w okienku transferowym. Jak inne drużyny się wzmocnią, a także jaka będzie sytuacja w naszej drużynie.

Udało się nam wypracować fundament, na którym możemy myśleć o awansie do III ligi: zmodernizowaliśmy stadion, mamy odpowiednią bazę treningową, sponsorów i zaangażowanych działaczy. Mogę zdradzić, że prawdopodobnie w styczniu zostanie podpisana umowa z firmą, która będzie jednym z głównych sponsorów klubu.

Warto też pamiętać, że w 2022 roku będziemy świętować jubileusz 100-lecia Pilicy. Awans byłby świetnym ukoronowaniem dla naszego klubu.

Jest Pan autorem kilku książek dotyczących powiatu białobrzeskiego. Czy w Pańskiej głowie są już jakiejś nowe plany wydawnicze?

To jest właśnie mój problem, że poza pracą nie potrafię siedzieć bezczynnie. Przystępuję powoli do prac nad albumem, który będzie pokazywał 100 lat różnej działalności naszego Klubu Sportowego Pilica. Myślę, że to byłoby to dobre zamknięcie kolejnej karty historii klubu.

Kiedy rozmawiamy ku końcowi ma się rok 2020. Czego życzy Pan mieszkańcom w nowym, 2021 roku?

Å»yczę mieszkańcom, aby nowy rok był przede wszystkim lepszy od tego, który minął. Mam tu na myśli głównie aspekt społeczny: brakuje nam kontaktów z innymi ludźmi, różnych imprez, czy to towarzyskich czy to samorządowych. Dlatego życzyłbym wszystkim, żebyśmy mogli powrócić do Biegu Pilicy, majowych dni Białobrzegów, spotkań rodzinnych, wesel czy przyjęć urodzinowych. Do tych małych rzeczy, które dotychczas były normą a teraz stały się zakazane. Å»yczę zdrowia, żebyśmy przetrwali ten trudny czas, i pamiętajmy, że zawsze na koniec wychodzi słońce, i ono mam nadzieje w 2021 roku nam mocno zaświeci.

Rozmawiał Mateusz Adamski

„Rozmowy nad Pilicą” to cykl wywiadów, w których o sprawach Białobrzegów i Powiatu Białobrzeskiego będziemy rozmawiać z samorządowcami, przedstawicielami stowarzyszeń, regionalistami, lokalnymi przedsiębiorcami oraz po prostu ciekawymi ludźmi.

(Bialobrzegi24.net)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%